Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on gru 13, 2013 in Moja Toskania | 8 comments

Czy to już starość

Czy to już starość

Jakis czas temu z ust Sary – piecioletniej kolezanki Julci padlo zdanie:

– Giulia, la tua mamma è vecchia! (Julia, twoja mama jest stara!)

starsza_pani_idzie_ulica_w_stiappa_moja_toskania

Dla wiadomosci: mama Sary jest ode mnie starsza o 4 lata.

Spojrzalam na dziewczynke, spojrzalam na siebie i zaczelam analizowac. Na jakiej podstawie twierdzi, ze jestem stara? Zmarszczek jeszcze nie mam. Siwe wlosy owszem troche wychodza, ale zostaja od razu pokryte rudawa farba. Tak wiec Sara tak naprawde nie moze wiedziec o istnieniu moich siwych wlosow. Ubieram sie raczej na luzie, kilka dni temu zakupilam nawet ruda kurtke. Wprawdzie Sara jeszcze jej nie widziala, ale czesto moze mnie spotkac w fioletach, bielach i niebieskosciach. No i moje niebieskie buty! Wszyscy je widzieliscie:

niebieskie_buty_moja_toskania

W dniu, w ktorym Sara wydala o mnie osad, na nogach mialam rozowe kalosze w biale kropki: stara kobieta tak sie chyba nie ubiera!

Poza tym co dla mnie znaczy stara? No taka zblizajaca sie do dziewiecdziesiatki.

W oczach piecioletniej Sary kobieta przed czterdziestka jest po prostu vecchia!

A dla Was kiety kobieta jest stara?

8 komentarzy

  1. Choć uplyw czasu zwiazany jest nieuchronnie ze staroscia, to dlaczego postrzegac ja jako cos gorszego?
    pamietam jako male dziecko jak ktos mial 60 lat to totalny staruszek byl dla mnie, jak mialam 25 to 35 latek tez byl stary…coz kilkuletnie dziecko intuicyjnie wyczuwa, ze ktos przezyl wiel dluzej niz 4, 5 lat 🙂 Nie dajmy sie, buty cudowne. dziekuje Olu za wszystko 🙂

    • Buzka!

  2. Wiesz, to chyba nie jest kwestia wieku sama w sobie, ale perspektywy, z ktorej ta dziewczynka Cie widzi… Ja tez jak bylam mala to pamietam, ze jak ktos mial 35 lat jak moja mama, to mi sie stary wydawal 🙂

    • 😉

  3. Dla mojego syna (9 lat) starosc w tym momencie zaczyna sie w wieku 40 lat:)

    • 😉

  4. Kiedy stajemy sie stare?
    O matko,dla mnie to byl dzien (duza,rodzinna impreza dodam,ze wielopokoleniowa) kiedy moja wowczas 7 letnia siostrzenic zaczela wolac „Ciociu,ciociu…” a ja nie reagowalam,bo bylam pewan,ze wydziera sie tak do jednej z moich ciotek…leciwych,dobrze widocznych matron.Do glowy mi nie przyszlo,ze przeciez dla tego szkraba to ja jestem ciociom!Nie zapomne jej tego do konca zycia!!!Rozwazam wykluczenie jej z testamentu 🙂

    • 😉

Skomentuj Aleksandra Seghi Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *