Dżem z klementynek
Wlasnie przyjechala dostawa klementynek z Calabrii. Mniam mniam, pychota! W ani jednej nie znalazlam pestki. Rewelacja! Julci tez tak smakuja, ze je po 4-5 na raz. Nie mowiac o nas.
Oczywiscie pokusilam sie o przygotowanie dzemu klementynkowego, gdyz sa takie slodkie, ze w myslach czulam smak tego dzemu. A tu zaskoczenie, a z drugiej strony racja, mozna bylo to przewidziec: dzem wyszedl gorzkawy, gdyz dodalam do niego skorke! Tak czy siak dla mnie super smak. Szczegolnie na swiezo upieczonym chlebie!
Marmellata di clementine / Dzem z klementynek
Skladniki:
1 kg klementynek
500 gram cukru (ja uzylam trzcinowego)
Przygotowanie:
Obieramy owoce i dzielimy na czastki. Wkladamy je do garnka.
Do drugiego garnka wkladamy pokrojona skorke na cienkie paski.Dolewamy wody i gotujemy na malym ogniu okolo pol godziny.
Odcedzamy skorke i dodajemy ja do czastek klementynek. Zasypujemy cukrem i stawiamy na maly gas. Gotujemy godzine – poltorej.
Klementynki powinny byc rozgniecione, syrop gesty. W fazie koncowej uzylam blendera, by troszke zmiksowac dzem.
Ale nie do konca, chcialam pozostawic niektore cale czastki i skorke.
Polecam!