Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on lis 26, 2013 in Moja Toskania | 2 comments

Fartuszki w drodze

Fartuszki w drodze

Razem z Claudia dajemy chyba z siebie wszystko, by kurs gotowania w farmie dydaktycznej wypalil z fajnym rezultatem.

Wzielysmy sie za szycie fartuszkow kuchennych.

aleksandra_seghi_maszyna_do_szycia_moja_toskania

Ostatnio u tesciowej w szafie (przy okazji wielkich porzadkow) znalazlam material o mega dlugosci, tak naprawde bez konkretnego przeznaczenia.

– Zawiez go mamie – powiedziala tesciowa, ktora mimo tego, ze juz w Polsce byla, to nadal uwaza, ze u nas po ulicach chodza niedzwiedzie.

Material wzielam, ale do Polski nie dojedzie. Bo jak znalazl, wspaniale nadaje sie na nasze fartuszki.

claudia_licheri_szyje_fartuszki_moja_toskania

Na wzor wzielysmy fartuszek Julci, wycielysmy „schemat matke” z gazety La Nazione i ruszylysmy w tany z nozyczkami. Wycielysmy 24 fartuszki. Nastepnym krokiem bylo odkrycie, jak dziala maszyna do szycia. Tak sie zlozylo, ze ojciec Claudii takowa maszyne posiada. Co wiecej: uwielbia na niej szyc! Mezczyzni czasem zaskakuja!

Ojciec Claudii ma oczywiscie inne zajecia i w szyciu nam nie pomogl. Claudia wziela wiec maszyne do siebie. Po kilkuminutowej wymianie mysli, przestudiowaniu trasy, ktora biegnie nitka do igly i jak otworzyc szpulke w maszynie, zrobilysmy pierwszy krok:

Potem szlo juz raczej gladko 😉

aleksandra_seghi_szyje_fartuszki

Drugiego dnia naszej pracy odwiedzila nas moja znajoma Annunziata. Pomogla przy cieciu paskow.

annunziata_tnie_material_moja_toskania

Szczerz mowiac myslalam, ze z tym cieciem paseczkow bedzie duzo roboty. A tu znajoma naciela material i mocno nim szarpnela. Praktycznie sam sie rozdarl na paski. Moze to dosc brutalne rozwiazanie, ale poszlo szybko i sprawnie.

claudia_szyje_fartuszki_moja_toskania

Teraz tylko musimy doczepic te paski (juz przeszyte) do fartuszkow i jestesmy prawie gotowe do kursu!

2 komentarze

  1. Materiał jak znalazl – i to wcale nie wprzenosni. Ladny i ladnie sie prezentuje. Powodzenia i ostroznie z igla 🙂

    • Oczy juz nie te, z igla bylo wesolo!

Skomentuj Mazena Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *