Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on lis 6, 2013 in Kuchnia włoska | 14 comments

Chleb kwiatek

Chleb kwiatek

Przepis wykonalam „na zamowienie” Patrycji. Widziala ona na pewnym wloskim blogu piekne slodkie chlebki. Postanowilam sprobowac dwoch wersji: slonej i slodkiej.

Z tej ilosci skladnikow, ktore podaje ponizej wyjda dwa chlebki kwiatki.

Pan fiore / Chleb kwiatek

Skladniki na ciasto chlebowe:

500 gram maki pszennej

3 lyzki cukru (ja dalam trzcinowy)

2 jaja

60 gram masla (ja dalam roslinne)

25 gram swiezych drozdzy

180 ml mleka (ja dodalam sojowe)

1 cytryna

chleb_kwiatek_z_pesto_moja_toskania

Przygotowanie:

W cieplym mleku i 2 lyzkach maki rozpuszczamy drozdze. Odstawiamy do wyrosniecia. Maslo rozpuszczamy i odstawiamy do ostygniecia. Do glebokiego naczynia wsypujemy make, starta skorke z cytryny, drozdze, maslo, cukier i zagniatamy ciasto. Odstawiamy na dwie godziny do wyrosniecia.

zagniecione_ciasto_na_chleb_moja_toskania

Ciasto walkujemy na okragle placki. Mozemy pomoc sobie okraglym przedmiotem, np. talerzem, by wykroic kolo.

wykrawanie_kola_moja_toskania

 

wykrojone_kolo_z_ciasta_moja_toskania

Takich kol wyjdzie nam osiem. Na jeden chleb potrzebne sa cztery kola.

Pierwsze z nich kladziemy na blasze pokrytej papierem do pieczenia. Kolo smarujemy albo dzemem albo (tak jak ja sobie wymyslilam) sosem pesto.

smarowanie_pesto_na_ciescie_moja_toskania

Przykrywamy drugim kolem, ponownie kladziemy dzem lub sos i zakrywamy trzecim kolem. Na nim tez kladziemy sos lub dzem i przykrywamy czwartym i ostanim kolem.

cztery_warstwy_ciasta_moja_toskania

Calosc kroimy na szesnascie kawalkow. Rozpoczynamy od ciecia na cztery, potem na osiem i na szesnascie.

krojenie_ciasta_na_cztery_moja_toskania

krojenie_ciasta_na_osiem_moja_toskania

krojenie_ciasta_na_szesnascie_moja_toskania

Do reki bierzemy dwa kawalki ciasta, dwa trojkaty i zawijamy je, obkrecamy.

zwijanie_ciasta_moja_toskania

Okrecone trojkaty zaklejamy na koncu.

zaklejanie_brzegow_ciasta_moja_toskania

Czynnosc powtarzamy do momentu kiedy wszystkie „warkoczyki” beda zwiniete.

spleciony_chlebek_moja_toskania

Pieczemy okolo ol godziny w temperaturze 180 stopni.

aleksandra_seghi_chleb_kwaitek_z_pesto_moja_toskania

Wersja slodka jest rownie pyszna jak ta z domowym pesto. Procedura taka sama. Oto zdjecia:

spleciony_chlebek_z_dzemem_moja_toskania

chleb_kwiatek_czerwony_moja_toskania

aleksandra_seghi_chleb_kwiatek_z_dzemem_moja_toskania

Niebawem, jak tylko czas pozwoli chce zrobic inne chlebki kwiatki. Ciekawe co wyjdzie ?

14 komentarzy

  1. Wygląda bosko… dzisiaj taki upiekę. Mam nadzieję, że wyjdzie równie piękny jak Twój 🙂

    • I oczywiście czekam na inne oryginalnie i zachwycająco wyglądające wypieki 🙂

      • 😉

    • Wyjdzie, wyjdzie. A z czym? Na slodko czy slono?

      • Oczywiście że słodko 🙂

        • 😉

          • Witam .Jestem oczarowana.Takie proste,a takie piękne!
            PIERWSZA MYŚL…ŚNIEŻYNKA! Wprowadzę ten chlebek do zestawu
            Wigilijnego! Oczywiście wcześniej wypróbuję.Na 100%w święta
            będę o TOBIE myślała.Pozdrawiam.

            • Dziekuje za piekne slowa! U mnie tez na Swieta beda te sniezynki na stole 🙂 pozdrawiam 🙂

  2. cos pieknego! a czy uda sie tez z innego ciasta? bo ja z drozdzowym to mam pecha….:-(

    • Drozdzowe ladnie wyrasta, prosze sprobowac, krok po kroku. Koniecznie najpierw rozpuscic drozdze, ale nie we wrzatku! Uda sie, na pewno! Czekam na relacje 😉

      • Witam> Dzisiaj upieklam Twoj chlebek „SNIEZYNKE”
        Milo mi ze spodobala Ci sie nazwa. Moj maz stwierdzil ze jestem bardzo zdolna::)) a ja zusmiechem powiedzialam ze to nie ja to Aleksandra!
        Dziekuje za inspiracje, bede do Ciebie czesto zagladac. zdjecia wysylam Ci e-mailem.pozdrawiam Jolynta.

        • Maz ma racje, bo to ty zrobilas wypiek! Cieszy mnie, ze znalazlas inspiracje kulinarna u mnie na blogu, pozdrawiam, A.

  3. Dwa slodkie kwiatki zrobione z dzemem dereniowym i pozarte do spolki z sasiadami! Najlepsze sa na cieplo. Nie wierze, ze to niezdrowe. 🙂 Czesc posmarowalam lukrem zrobionym z cukru pudru i soku z cytryny, bo moj dzem byl malo slodki.
    Pewnie w przyszly weekend skusze sie na wersje wytrawna. Bardzo dziekuje za szybka odpowiedz na moj mail. Slepa chyba jestem, bo nie zauwazylam tego „submit comment”. Pewnie mam zle ustawiony kontrast w monitorze. 🙁
    Bede tu czesciej zagladac. Pozdrawiam!

    • Ale bym sprobowala tego Twojego dzemiku! Mniam!
      Pozdrawiam i zapraszam na bloga gdzie przepisy za przepisami wychodza z mojej kuchni 😉

Skomentuj Aleksandra Seghi Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *