Ryby na eko targu
W niedziele na eko targu w Olmi zawital „woz-lodowka” ze swiezymi toskanskimi rybami.
Oprocz pospolitych gatunkow, takich jak sola mozna bylo kupic pescerana, żabnice.
Dziwne, ze ja zlowiono bo wikipedia podaje, ze według Greenpaece gatunek jest zagrożony z powodu przelowienia, a połowy żabnicy wyrządzają poważne szkody w przyrodzie.
W wozie lodowce znajdowaly sie rowniez duze krewetki:
oraz wegorz:
W kuchni z Livorno jest on czesto przyrzadzany.
Oto pozostale zdjecia ryb:
A oto krotki filmik. Tesciowa poprosila by kupic jej rybe.
Na mnie takie stoiska robia troche wrazenie. Nie lubie widoku zabitych zwierzat 🙁
Moj blog opisuje zycie w Toskanii, wiec staram sie pokazac wszystkie aspekty zycia w tym regionie (pamietacie, jak pojechalam na swieto slimaka…). Oczywiscie sa pewne granice, np. na pewno do rzezni bym nie weszla itp.
Lubie ryby,ale zabnicy chyba bym nie sprobowala… Brr!
😉
Wspaniałe ryby! Czy przyrzadzisz coś rybnego niebawem Olu? Takiego toskańskiego 🙂
Hmmm… moze uda mi sie namowic tesciowa, zeby cos zaprezentowala nam na blogu 😉