Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on wrz 15, 2013 in Moja Toskania | 3 comments

Istne szaleństwo

Istne szaleństwo

Wczoraj zaszalalysmy z Julcia!  Wybralysmy sie do centrum Pistoi w poszukiwaniu domku dla Smurfow (mamy rozowy i czerwony, brakuje niebieskiego…). Przechodzac przez targ rzucilo nam sie w oczy stoisko z odswietnymi ubraniami. Wsrod wieczorowych ubran wisiala suknia slubna!

suknia_slubna_targ_pistoia_moja_toskania

– Mamo, to dla principessy – powiedziala Julcia myslac o sobie.

Za chwile, tuz obok, wisiala jeszcze jedna sukienka, ktora zainteresowala moja 4-letnia corke.

granatowa_suknia_targ_pistoia_moja_toskania

Byla tez suknia w kolorze czerwonym, ale w talii dla „kobiety osy” 🙂

czerwona_suknia_targ_pistoia_moja_toskania

Podeszlam do pana sprzedawcy, by spytac ile kosztowaly te cudenka second hand (ale w perfekcyjnym stanie).

– 5 euro – odpowiedzial

– Naprawde? – spytalam

– Tak, wszystko po 5 euro.

Od stoiska odeszlysmy z trzema sukniami! Dwie dla Julci, jedna mnie.

suknia_slubna

Mnie zainteresowala dluga, czarna suknia, zawiazywana z tylu na duza kokarde. Pomyslalam,ze moglaby pasowac do imprez sredniowiecznych, na ktore jezdzimy, a na ktore czesto trzeba przebrac sie wlasnie w stylu medioevo 🙂

I tak to czasem czlowiek opeta szalenstwo.

Przypomnialy mi sie czasy liceum, kiedy to z moimi kumpelkami wyszlysmy ze szkoly na 20 minutowej przerwie, poszlysmy do domu towarowego (kiedys takie byly, teraz chyba to juz przeszlosc) i zakupilysmy 3 identyczne sukienki. Przebralysmy sie w nie w przymierzalni i wrocilysmy do szkoly. Zrobilysmy furore!

3 komentarze

  1. Od czasu do czasu trzeba zaszalec! Dla „zdrowia psychicznego „…
    🙂

  2. Czasem trzeba zaszalec! można ewnetualnie bez stresu przerobic, obciac, skrocic.

    • 🙂

Skomentuj Aleksandra Seghi Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *