Letnia kanapka Lori
Niedawno wspominalam Wam o „przepisie” jaki dala mi Lori, ktora obecnie lezy w szpitalu.
Jak wiecie interesuja mnie rozne smaki, nawet te najprostsze (bo wlasnie one najbardziej zaskakuja i smakuja). Z Lori rozmawialysmy o arbuzach, bo akurat jest pelnia sezonu. A ona na to, ze jej letnim daniem jest kanapka z arbuzem!
Udalam sie wiec do sklepu Ezio i Giusy i zakupilam bochenek chleba. Wyjelam z lodowki schlodzony, soczysty arbuz. Ukroilam plasterek i polozylam na toskanskich pieczywie.
Moje wrazenia? Zaskoczyl mnie ten przepis Lori. Zastanawiam sie czy to jej domowy wymysl czy w Toskanii stosuje sie go i nikogo to nie dziwi. Trudno jest mi wypowiedziec sie jaki smak miala kanapka. Byla chlodna, przyjemna w jedzeniu i slodka.
Czy sprobujecie przepisu Lori?
Musze sprobowac, ale jako eksperymentatora kusi mnie jedno, żeby dodać rukolę i czarny pieprz. Uwielbiam połącznie arbuza z rukolą i czarnym pieprzem.
Swietne! Ja tez wyprobuje! Dzieki za podpowiedz 🙂
Smaczny Turysta ma racje! Trzeba te kanapke ubogacic,bo jakos sam arbuz na chlebie nie wyglada zachecajaco…
Troche biednie 🙁