Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on maj 29, 2013 in Kuchnia wegańska, Kuchnia włoska | 5 comments

Viva la cucina, cz.8, Ravioli con le rape rosse

Viva la cucina, cz.8, Ravioli con le rape rosse

Czas na Viva la pasta! Dzisiaj wraz z Ania z Bajkorady przygotowalysmy ravioli buraczane – wersja weganska.

Ravioli con le rape rosse (barbabietola)/Ravioli buraczane

Skladniki na makaron 6 osob:
200 gram obranego buraka
okolo 200-250 gram maki pszennej

Skladniki na farsz:
400 gram bocwiny lub szpinaku (ja uzylam bocwine)
200 gram tofu
sol

Pozostale skladniki:
4 lyzki masla roslinnego lub oliwy z oliwek
12-15 lisci szalwii

ravioli_buraczane_z_tofu_moja_toskania

Przygotowanie farszu:
Tofu kroimy na robne kwadraciki.

kawalek_sera_feta_moja_toskania

Bocwine lub szpinak dokladnie myjemy i gotujemy w osolonej wodzie.

gotowanie_bocwiny_moja_toskania

Po ugotowaniu odcedzamy z wody i wyciskamy nadmiar wody. Kroimy na bardzo drobno, laczymy z tofu. Widelcem rozgniatamy i mieszamy mase, dodajemy sol.

ser_tofu_z_bocwina_moja_toskania

Przygotowanie makaronu:
Buraki gotujemy w osolonej wodzie. Kiedy beda miekkie, odstawiamy do ostygniecia.

gotowanie_burakow_moja_toskania
Miksujemy blenderem na jednolita mase. Powoli dodajemy make (okolo 200 gram) i zagniatamy makaron. Burak jest dosc wodnisty wiec wchlania duzo maki. Z ciasta formujemy kule, owijamy w celofan lub przezroczysta folie i odstawiamy do lodowki na kilka godzin.

chowanie_makaronu_buraczanego_do_lodowki_moja_toskania

Na desce posypanej maka rozwalkowujemy ciasto, dosc grubo. Wykrawamy kola. Nakladamy farsz, kleimy pierozki.

krojenie_kolek_z_makaronu_ravioli_moja_toskania

nakladanie_farszu_na_ravioli_buraczane_moja_toskania

ulepione_ravioli_buraczane_moja_toskania

Gotujemy 2-3 minuty w osolonej wodzie.
Na patelni rozpuszczamy maslo i dodajemy szalwie pokrojona na kawaleczki. Cieplym maslem z szalwia polewamy nasz makaron.

aleksandra_seghi_ravioli_buraczane_z_tofu_moja_toskania

Ps.Ravioli smakuja rownie dobrze nastepnego dnia w wersji „polskiej”, tj. odsmazone na patelence, na oliwce. Sa chrupiace, mniam. Oczywiscie podsmazone z kawalkami szalwii 🙂

A teraz zapraszam do Ani, zajrzyjcie jak wyszly jej ravioli 🙂

5 komentarzy

  1. Byly przepyszne! Pozdrawiam:)

    • Mniam 🙂

  2. Wow, kolor mają rewelacyjny 😀

    • Smak tez do wyprobowania 🙂

Skomentuj Aleksandra Seghi Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *