Spacer po Florencji
W zeszla sobote namowilam rodzine na spacer po Florencji. Bylo tak milo i cieplo, ze az sie chcialo gdzies pojechac. Julcia koniecznie chciala przejechac sie pociagiem,wiec padlo na florencje (moj maz optowal za Lukka, ale ostatnio czesto tam bywalismy, wiec padlo jednak na Florencje).
Pociag byl przepelniony osobami, ktore tak jak my, spragnione byly spaceru w sloncu.
Centrum miasta wygladalo tak jak podczas letnich wakacji. Wszedzie pelno turystow i tubylcow sprzerajacych po ostatnich okazjach sklepowych ( wyprzedaze praktycznie sie juz skonczyly).
Na placu Signoria odbywal sie konkurs na najlepsza grupe powiewajacych flagami. Krotkie filmiki mozecie znalezc tutaj.
Oto kilka zdjec:
Natomiast na Placu Republiki pelno bylo stoisk z toskanskimi pysznosciami. Spotkalismy nawet naszych znajomych oraz poznalismy ciekawa firme, ktora produkuje rozne dziwne sosy pesto. Miedzy innymi ze szpinaku. Zakupilam i zamierzam sama wykonac w domu 🙂
Na placy Repubiki stoi ciekawa makieta miasta. Oto fragment:
Udalo mi sie odkryc tajemnice ciasteczek Dantego. Ale o tym bedzie mowa w mojej czwartej ksiazce. A ciasteczka wygladaja tak:
Wizyta we Florencji zakonczyla sie na lodach oraz wizyta w jednej z moich ulubionych ksiegarni, ktora……….niestety wyprzedaje wszystko. Zamyka sie na zawsze. Smutne…
W ksiegarni dluga kolejka wykupujacych „ciekawe kaski”. Ja tez zalapalam sie na dwie pozycje:
1.Przepisy z Sieny z XVIII wieku
2.Przewodnik po tajemnicach, legendach, ciekawostkach i miejscach we Wloszech Diabla. Jednym slowem wloskie tajemnice o diablach.
Zawszej jest mi smutno gdy zamyka sie kolejna „normala ksiegarnia” (z dusza jak dla mnie) a na rynku pozostaja jedynie siecow lub zubozale w marketach:(
🙁