Mandarynki w parku
Jak co roku o tej porze, w parku przy Placu Carmine rosna na drzewkach mandarynki.
A pod murem cytryny:
To milo, ze ludzie jeszcze nie zerwali tych cytrusow i ze mozemy sie nimi nacieszyc 🙂
7 komentarzy
Skomentuj Aleksandra Seghi Anuluj pisanie odpowiedzi
Warsztaty kulinarne w Toskanii
Gdzie kupić O Włoszech przy kawie
Gdzie kupić Winogrona na żyrandolu
Gdzie kupić Miasta widma w Toskanii
Księga Gości
No tak.. pamięt5am ten niesamowity widok jak byłam w zeszłym roku. Pełnia zimy, ale w Toskanii piekne słońce, jeszcze chłodno ale nie zimno, a na drzewach cudne owoce….
🙂
No coz,taka zima tez jest fajna… 🙂
Dobrze popatrzec na te sloneczne owoce,gdy za moim oknem szarosc i spadek cisnienia.
Uroczo…kop lezacych w zasniezonej Polsce.
W ogrodku w chwili obecnej mam tylko 40cm sniegu i rozsypane nasiona z karmnika (ptaszyska strasznie marnotrawia jedzenie:) ).
Moze przyjdzie jakies bardzo zglodniale ptasie i wyje wszystko ze sniegu 🙂 pozdrawiam
Czy ja dobrze widzę? Mandarynki w styczniu?! Ech, Italia, niby niedaleko, bo wystarczy przejechac Czechy i Austrię, a jednak…
mandarynki, cytrynki i chyba blizej juz do wiosny, bo troche mniej padalo ostatnio.