Spotkania autorskie w marcu
Pierwsze spotkanie:
Serdecznie dziekuje wszystkim przybylym na spotkanie ksiegarni Weltbild w Centrum Handlowym w Lubinie, a w szczegolnosci pani Ani ktora sledzi losy blogow i wiadomosci na facebooku oraz drugiej pani Ani, ktora zainteresowaly opowiesci o zyciu w Toskanii.
Kilka slow do pana, ktory przyszedl na spotkanie i zaproponowal wspolne wydanie ksiazki: tak jak wspomnialam, o wydaniu ksiazek decyduja pojedyncze wydawnictwa, a nie sam autor. Jestem otwarta na wszelkiego rodzaju nowe pozycje ksiazkowe i jesli tylko pan znajdzie wydawnictwo zainteresowane projektem, jestem gotowa do wspolpracy.
Rozmowa z panem Arturem – dziennikarzem Radia Zachod to czysta przyjemnosc.
Juz nie moge doczekac sie naszej pogadanki na antenie radia (Zachod), ktora odbedzie sie w najblizszy poniedzialek, w godzinach popoludniowych.
Pan kucharz gotowal wysmieniecie. Zapachy rozchodzily sie po calym Centrum Handlowym i zwabialy ciekawych wydarzenia. Panie hostessy czestowaly toskanskimi przekaskami: crostini z masa watrobkowa, cenci oraz ciasteczkami Sw.Bartlomieja.
Wszystko z przepisow zaczerpnietych z ksiazki Slodkie pieczone kasztany.
Weltbild ufundowal wspaniale nagrody, z czego goscie bardzo sie ucieszyli. Mysle, ze byl to bardzo mily gest.
Bylo naprawde wspaniale i przepysznie.
Ogromne podziekowania dla Marty Krol za wykonanie oraz udostepnienie zdjec na moje blogi.
Drugie spotkanie i nagranie w radio:
28 marzec obfitowal w bardzo wiele wydarzen.
Po godzinie 12 bylam gosciem Radiowej Czworki, tu:
https://www.polskieradio.pl/10/482/Artykul/575237,Smaczna-opowiesc-o-Toskanii
mozecie posluchac mojego nagrania.
Po raz pierwszy weszlam do budynku Polskiego Radia i musze napisac, ze zrobilo na mnie wrazenie. Juz po przekroczeniu glownych drzwi spostrzegamy, ze to niezwykle miejsce z dlugoletnia historia i tradycjami.
Na wstepie bardzo serdecznie zapraszam na blog Ani z Bajkorady, ktora opisala srodowe wydarzenie:
https://bajkorada.blogspot.com/2012/03/sodkie-pieczone-kasztany.html
Premiera ksiazki w ksiegarni Weltbild byla bardzo udana.
Oto pozniejszy komentarz prowadzacej, pani Magdaleny Walusiak:
„Ależ było sympatycznie, kolorowo, interesująco i smacznie na toskańskim spotkaniu 🙂 I bardzo tłoczno, ale dzielne blogerki przygotowały tyle pyszności, że każdy mógł spróbować potraw przygotowanych wedle przepisów z książki Aleksandry Seghi 🙂 Było ciasto fasolowe (na słodko ze skórką pomarańczową – pycha!), były naleśniki kasztanowe z serem ricotta (blogerka dodała do ciasta odrobinę mąki pszennej, żeby ciasto łatwiej odchodziło od patelni) i z nutellą dla dzieci (młodą, która od dawna nie asystowała mi podczas spotkań, tym razem skusiła włoska kuchnia, oczywiście wybrała naleśnik z nutellą:), była tarta z jeżynami zrobiona przez fankę wałkowania, było ciasto cytrynowe o cudnym żółtym kolorze (dzięki sokowi z dwóch świeżych cytryn), były wreszcie przyrządzone przez bohaterkę spotkania dwa dżemy – marchewkowy i cebulowy (z czerwonej cebuli), które można było skosztować z bagietką. A do tego zdjęcia Toskanii, opowieści o toskańskiej kuchni, o włoskich teściowych i o książce „Słodkie pieczone kasztany”. Kto nie był, niech żałuje.”
Wspanialym pomyslem bylo zaproszenie czterech blogerek kulinarnych do wspolnego gotowania. Basia przygotowala nalesniki kasztanowe z serem ricotta oraz z nutella.
Basia z bloga Gary Barbary
Ania z bloga Bajkorada upiekla ciasto cytrynowe.
Ania Bajkorada po prawej
Druga Ania przyrzadzila ciasto fasolowe.
Natomiast Lorentyna zajela sie tarta jezynowa.
Wszystkie slodkie potrawy byly rewelacyjne. Goscie usmiechali sie i degustowali z wielka radoscia. Bylo tylu zainteresowanych, ze np. zabraklo nalesnikow kasztanowych. Widzialam wiec smutne miny.
Ja zrobilam dwa dzemy: cebulowy i marchewkowy, ktory zniknal, pozostala tylko pusta miseczka.
Mam nadzieje, ze powtorza sie jeszcze spotkania z blogerkami kulinarnymi, to naprawde cudowne przezycie.
Trzecie spotkanie:
W sobote 31 marca w kluboksiegarni Za rogiem w Nowej Iwicznej odbylo sie spotkanie autorskie (dojazd z przygodami, bo zlapalysmy gume i trzeba bylo szukac mezczyzny, ktory zechcialby nam pomoc).
Opowiesci toskanskie przeplatane byly degustacjami potraw oraz delektowaniem sie wloskim winem.
Na spotkanie przyszla Biedronka, ktora juz wczesniej czytala moje blogi.
Z sali posypaly sie pytania dotyczace wakacji, cieplych miesiecy we Wloszech i rozrywek dla dzieci.
Za oknem hulala zawierucha, spadlo nawet troche sniegu. Ale my opowiadalismy o sloncu w Toskanii i o tym, ze niedlugo beda wakacje!