12 kilo salaty i jeszcze wiecej
Jutro odbedzie sie konferencja na temat zywnosci.Organizuje ja razem z mezem i kilkoma znajomymi. W zwiazku z tym,ze przyjedzie duzo ludzi spoza miasta (nawet z Trento!!) w tych dniach podjelismy (a raczej podjelam) decyzje o gotowaniu dla tych wlasnie osob. Jeszcze nigdy nie gotowalam dla 60 osob!! To dla mnie fajne wyzwanie. Przedwczoraj obliczalam, ile warzyw i owocow bedzie potrzeba na temat „maly” obiad. Napisze tylko,ze do zrobienia salatki zakupilismy 12 kg salaty!!
Jutro po konferencji i obiedzie (jak bede w stanie) opisze, jak sie mialy sprawy.Tymczasem trzymajcie kciuki!!
Moj taras pelen salaty.W oczekiwaniu na jutrzejszy „maly” obiad
Czesc druga dzisiejszego opowiadania:
Wlasnie wrocilam z kuchnii…. Razem z trojka znajomych szatkowalismy warzywa przez 4 godziny.
Od ciaglego stania nie czujemy kregoslupow. Wszystko wydaje sie gotowe, jutro zostalo przygotowanie mega salatki.
Jutro wielki dzien!! Mam tylko nadzieje, ze zupy starczy dla wszystkich…