Viva la pasta! cz.3
Wraz z Ania z bloga Bajkorada zapraszam na trzecia czesc Viva la pasta!
Tym razem przygotowalysmy tortelli z ogonami. Wedlug mnie jednak nazwa powinna brzmiec: warkocze z torelli. Przepis bardzo prosty i lawy do wykonania. A ksztalt sympatyczny, inny niz zazwyczaj.
Tortelli con la coda
Skladniki na 2 osoby:
100 gram maki pszennej
1 jajo
50 gram mrozonego szpinaku
50 gram sera ricotta
2 lyzki masla
6 -8 listkow szalwi
galka muszkatolowa
sol i pieprz
Przygotowanie:
Mrozony szpinak gotujemy 25 minut w osolonej wodzie.
Odcedzamy go, laczymy z ricotta, dodajemy soli, pieprzu oraz galke muszkatolowa.
Z maki i jaja wyrabiamy ciasto makaronowe.
Cienko walkujemy i wykrawamy kwadraty o bokach 7-cmetrowych. Na kazdy kwadrat kladziemy lyzeczke farszu szpinakowego.
Zaczynajac od prawego gornego rogu robimy warkocz.
Gotujemy 3-4 minuty w osolonej wodzie.
W malym garnuszku rozpuszczamy maslo z listkami szalwi.
Na talerzu rozkladamy nasze warkocze-ogony i polewamy maslem z szalwia. Mozemy posypac galka muszkatolowa.
Zapraszam rowniez na bloga Ani: zobaczcie jak wyszly jej tortelli 🙂
Rzeczywiscie prosty sposòb! Wielkie dzieki za te smakolyki,napewno spròbuje sama je zrobic bo wygladaja apetycznie i inaczej,pozdrawiam i milego weekendu zycze.
Cieszy mnie, ze sie podoba 🙂
ja tez zycze bardzo fajnego weekendu!!
Byly przepyszne. Rozsmakowalismy sie w masle z szalwia. Jedlismy tez ruskie pierogi nim polane. Pycha:) Pozdrawiamy cala rodzinka:)
ja tez bardzo lubie szalwie 🙂 pozdrawiam i do nastepnej edycji Viva la pasta!
Faktycznie nazwa nie za fajna. Bo od razu pomyślałam, że to nie jest wersja dla wegetarian, choć nie bardzo mi się to składało bo przecież Ty zwykle przepisów z mięskiem nie podajesz. I jakże miłe zaskoczenie jak zaczęłam czytać przepis:) Właśnie opracowuję menu na wieczór włoski więc wertuję przepisy…
Alez fajnie wygladaja te ogonki 🙂 Zapisuje do zrobienia !
😉