Viva la pasta! cz.27, Pasta fritta con ceci
Dzisiaj z Ania z Bajkorady proponujemy wersje makaronu smazonego. Jak widzicie Wlosi jedza paste na bardzo rozne sposoby. A my staramy sie pokazac wszystkie techniki jej przyrzadzania.
Pasta fritta con ceci / Smazony makaron z ciecierzyca
Skladniki na makaron:
250 gram semoliny (ewentualnie maki krupczatki)
woda
sol
Pozostale skladniki:
300 gram suchej ciecierzycy
2 zabki czosnku
1 galazka rozmarynu
4 lyzki oliwy z oliwek extravergine
olej do smazenia
sol
Przygotowanie:
Ciecierzyce moczymy przez 12 godzin. Gotujemy do miekkosci w osolonej wodzie. Odcedzamy ciecierzyce, a wode z gotowania odstawiamy na pozniej.
Z semoliny, szczypty soli i wody zagniatamy makaron. Urywamy maly kawalek i rolujemy w rekach na pasek o dlugosci 10-12 cm. Paski kladziemy na stolnicy posypanej semolina. Makaron musi przeschnac minimum 1 godzine.
Paski makaronu smazymy na glebokim oleju. Powinny lekko zbrazowiec.
Odcedzone paski makaronu kladziemy na talerzu wylozonym papierem kuchennym w celu odsaczenia nadmiaru tluszczu.
Na patelni polanej oliwa z oliwek podsmazamy czosnek pokrojony na kawalki. Wrzucamy ugotowana ciecierzyce oraz listki rozmarynu. Pozostawiamy na ogniu przez 15 minut.Pod koniec mozemy dolac troche wody z gotowania ciecierzycy i pozostawiamy na malym ogniu przez 5 minut.
Smazony makaron laczymy z ciecierzyca.Podajemy gorace.
Woda dodana do ciecierzycy sluzy do namoczenia smazonego makaronu. Bez wody makaron jest lekko twardawy, ale smaczny. Ja osobiscie dla ekseprymentu do mojego talerza dolalam pol lyzeczki sosu sojowego, ktory wyostrzyl smak dania.
Przy przygotowywaniu makaronu pomagala mi Julcia. Z ciasta ulepila rwniez balwanki oraz biedronke.
Po usmazeniu szkoda bylo jej je zjesc…
Zapraszam na blog do Ani, zobaczmy jej smazony makaron, Prosze kliknac tutaj.
O widze, ze nie tylko u mnie byla zabawa makaronem:) Ewcia toczyla male makaronowe kuleczki, ktore potem schrupala:) W ogole to ciezko bylo nie schrupac calego makaronu od razu po usmazeniu:)
😀
Pamietam czasy,gdy mama gotowala oczywiscie własny makaron a my po powrocie ze szkoly odsmazalismy go sobie,czasem sam,czasem z sosem czy gulaszem a czasem z jajkiem. Ale o smazeniuw glebokim tluszczu nie myslalam,sporo kalorii.
Sporo kalorii… 😉
Wygląda bardzo apetycznie. Chyba polecę wypróbować ten przepis, mniam 🙂