Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on kwi 5, 2021 in Kuchnia włoska, Moja Toskania | 0 comments

Pesto z babki lancetowatej

Pesto z babki lancetowatej

Przed świętami udałyśmy się na poszukiwanie babki lancetowatej.

Rośnie ona w miejscach, gdzie trawa nie jest wysoka.

Wyrwana z korzeniami wygląda tak:

Liście babki zwyczajnej są „owłosione”, mają lekki meszek. Roślina zaliczana jest do inwazyjnych oraz chwastów. Włoska nazwa to piantaggine. W Wikipedii wyczytamy, że jest ona przysmakiem kanarków. Sok z babki dobry jest na ukąszenia skorpionów i węży. Dawniej używano go na złamania i spuchlizny. Używa się w leczeniu chrypki, kaszlu, nieżytu przewodu pokarmowego czy dróg moczowych. Łagodzi swędzenie po ukąszeniu komara.

A my z babki lancetowatej zrobiłyśmy pesto. Zresztą pyszne, a w smaku przypomina mi coś z dzieciństwa. Tylko nie mogę jeszcze tego rozgryźc, co to. W każdym bądź razie wyczuwalny jest smak migdałów pomimo, że w przepisie ich nie ma.

W oryginalnym przepisie nie dodano czosnku, ale my to zrobiłyśmy.

Pesto z babki lancetowatej

Składniki:

2 garście liści babki lancetowatej

70 g obranych orzechów włoskich

2 ząbki czosnku

70 g startego sera grano padano lub parmezanu

oliwa z oliwek extra vergine

sól

Przygotowanie:

Liście umyć, odsączyć z wody i pokroić.

Czosnek obrać. Do robota kuchennego wrzucić wszystkie składniki. Wlac tyle oliwy z oliwek, by powstało pesto.

Muszę Was poinformować, że na ten przepis idzie sporo oliwy. Może to sprawka orzechów włoskich?!

W każdym bądź razie pesto przechowujcie w słoiku. Na wierzchu pesto wlejcie centymetrową warstwę oliwy z oliwek, dzięki czemu będzie się dłużej przechowywać.

Post a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *