Ansedonia – cudownie przezroczyste morze w Toskanii
Przedstawiam Wam jedno z najlepszych miejsc toskanskich, w ktorych znajduje sie przezroczyste, piekne morze. To Ansedonia, frakcja gminy Orbetello, a prowincji Grosseto.
Pojechalismy tam 24 sierpnia, wiec w pelni sezonu. Okolo godziny 10 bylo jeszcze miejsce na parkingu, ale zapelnialo sie w bardzo szybkim tempie. Parking, jak na wloskie warunki, w przyzwoitej cenie: 1 euro za 1 godzin. A caly dzien tylko 5 euro.
By dojsc do morza trzeba przejsc przez pinete. Podobno jest to 800 metrow (poinformowali nas turysci, ktorzy czesto tu przyjezdzaja).
Bedac w lesie czy juz na plazy zauwazymy znaki, ktore informuja nas o wolnych plazach.
Jest ich w sumie szesc. Przechodzac przez pinete zauwazylismy grupe mlodych ludzi, ktorzy zajmowali sie wykopaliskami archeologicznymi. Mieli szczescie, ze pod drzewami, a nie pod golym niebem i w zarze sierpniowego slonca.
Tuz przed wejsciem na plaze ludzie zostawiaja rowery. Sporo ich przyczepionych do drzew. W koncu do plazy kawalek.
Plaza niezbyt szeroka. Piasek z serii tych, ktore przyczepiaja sie do ciala i pozostaja w formie bialego pylu. Do tego kapiel w slonym morzu i dochodzi efekt szczypania. Ale po co narzekac 😉 Tu woda jest rewelacyjna, krystaliczna!
W wodzie (oczywiscie cieplutkiej) plywaja male rybki. Wielkoscia zblizone do sardynek.
Z daleka widoczna jest Wieza San Pancrazio. Wyczytalam, ze jest to wlasnosc prywatna.
Na plazy nr. 1, do ktorej dotarlismy byl nawet pan ratownik. To dodatkowy plus.
Jak widzicie na zdjeciach wszyscy siedzieli blizej wody. Wciaz bylo duzo wolnych miejsc. Piasek parzacy, nie dalo sie stac z golymi stopami. Ale to uroki lata 🙂
Polecam plaze w Ansedoni. Wspominam ja bardzo milo i zaczynam zastanawiac sie juz nad wakacjami 2017, czy wlasnie tam spedzic wiecej niz 1 dzien. W takiej wodzie kapiel to wakacyjne marzenie.