Sierpniowa Toskania
Toskania przywitala nas pieknymi polami slonecznikow no i oczywiscie upalem! Kiedy wylatywalysmy z Warszawy bylo 17 stopni. Tu buchnelo zarem.
Z ciekawosci zajrzalam na moj taras, by zobaczyc, co ocalilo. O dziwno na nowo odrodzila sie szalwia, natka pietruszki (na ktora nie mialam juz nadziei) i znow wyrosla mieta. Uprawy Julci, ktore poszly na przetrwanie do jej babci niestety szlag trafil… Julcia jeszcze o tym nie wie, ale ja od tesciowej wynioslam pusta szklarenke…
Pierwsze kroki w centrum postawilismy w barze, w ktorym pracuje Andrea. Tesciowa mowila, ze wypytywal, kiedy wreszcie wrocimy. Ucieszyl sie na nasz widok i bez pytania przygotowal kawe taka, jaka lubimy.
Pistoia wydaje sie lekko senna. Wiekszosc mieszkancow wyjechala na wakacje. Jak podaje dzisiejsze Il Tirreno ulubionymi strukturami turystycznymi Wlochow sa w tym roku:
bed&breakfast (27% turystow), hotele (24%), agorturystyki (19%) oraz prywatne domy (18%) i kampingi (9%).
3% Wlochow spedzi wolny czas we wlasnych domach wakacyjnych. Jak im milo 😀
Nam tez milo. Wlasnie wybieramy sie na basen 😉