Spotkanie z Mażeną
Wczoraj spotkalam sie z moja serdeczna znajoma, jedna z pierwszych czytelniczek mojego bloga.
Mazena czyta mnie od samego poczatku, czyli juz 5 lat! Chyba powinna dostac jakis medal 😀
Wybralysmy sie na pyszna czekolade, do ktorej wlano jeszcze zmiksowane maliny!
Calkowita rozpusta, ale to bylo takie pyszne…
Od Mazenki dostalam wspanialy prezent: obraz przez nia namalowany, a przedstawiajacy Lazienki latem.
Pojedzie on oczywiscie do Wloch i zawisnie w moim mieszkaniu 🙂
Czuje sie wyrozniona. Mam nadzieje, ze Mazena bedzie kontynuowala pasje malowania i rozwijala swoj talent.
Ps.Zajrzyjcie do Mazenki, ona tez pisze o naszym spotkaniu. Kliknijcie tutaj.
Olu Twoja pasja, praca i to ze masz dla mnie czas jest tak wspaniałe, że nie potrafie podziekowac, swiat jest weselszy po takim spotkaniu. Dzieki, ze znajdujesz czas, a lata leca..to fakt.
Powodzenia, wielu czytelnikow!
Trzymam kciuki za nowe tytuly 🙂 wszystkiego wspanialego!
Mazenko, nie wspominajmy o tym, ze leca lata… Ja jakos omijam lustro, zeby nie orientowac sie co i jak 😉 Sciskam!