Polacche czyli Polki
Na pewno we wloskich cukierniach czy barach zauwazyliscie rogaliki o nazwie Polacche. Zajrzyjmy do Wikipedii:
„polacca” pochodzi z Ankony i ma w srodku marcepan, a na wierzchu lukier. Nazwa wziela sie stad, ze polscy zolnierze z Drugiego Korpusu Wojska Polskiego ,ktorzy uwolnili Ankone zajadali sie w tym miescie wlasnie takim. Stad na ich czesc powstala nazwa „polacca”.
A co to sa polacche?
To z kolei typowe ciastko z miasta Aversana (leżącego w pobliżu Neapolu). Różni się od brioche tym, że nie ma zagiętych rogów (tak jak rogalik), są one ucięte. „Polacca” może być z dżemem wiśniowym lub może być posypana granulkami z cukru. Według historii w latach dwudziestych dwudziestego wieku pewna polska zakonnica z jednego z miejscowych zakonów dała przepis cukiernikowi z Aversany na wykonanie tego ciastka. Od tamtej pory stało się ono typowym wypiekiem dla wszystkich cukierni w okolicy. Mieszkańcy zjadając śniadanie w barze proszą własnie o „polacche”. Tyczy się to również turystów, wśród których największym był Papież Jan Paweł II. Podczas wizyty w diecezji w Aversano wypowiedział slowa: „Oh! un Papa polacco che mangia una Polacca! (O, papiez ktory je Polke!” (cytat pochodzi z mojej ksiazki, ktora czeka na wydanie).
A wy, ktora polacche lubicie? Z kremem, z czekolada czy moze pusta?