Bar trattoria Lina w Macchino
Kiedy wyruszylismy w strone parkingu w Cozzile, spotkalismy jednego pana, ktory na pytanie: gdzie mozna zjesc obiad odpowiedzial, ze w trattorii w Macchino.
Pan mial racje, ze przyrzadzane jedzenie jest bardzo dobre. Obowiazuje tu kuchnia toskanska z duza domieszka dan miesnych. Trattoria znajduje sie posrod lasow, w zwiazku z tym kroluja np. zajace, dziki. Lokal slynie tez z przyrzadzania befsztyka po florencku. Pan przy stoliku obok jadl pieczona cielecine z biala fasola.
U „Liny” nie ma menu. Trzeba rozmawiac z obslugujacym stoliki i dogadac sie, co moglby takiego zrobic do jedzenia.
Kiedy pan uslyszal, ze jestesmy wegetarianami to zaproponowal nam maccheroni robione w domu z pomidorami lub swiezymi grzybami (prawdziwkami). Wzielismy dwa polmiski do podzialu na nas troje.
Wybor okazal sie trafny. Maccheroni domowej roboty rozplywaly sie wrecz w ustach. Byly cieniutenko rozwalkowane, wrecz przezroczyste.
Jesli bedziecie kiedys przejezdzac przez Macchino (gmina Pesci), to zatrzymajcie sie w trattorii Lina 🙂
Bardzo apetyczne tylko z jezykiem trudno..
Olu mialas wypoczywac i sie oszczedzac 🙂
Oj, mialam mialam…