Marmurowe miejsce
Jadac z Pietrasanta do Serravezza, a nastepnie do Isola Santa mijamy „biale gory”. To nie snieg, lecz marmur.
Droga jest waska, przyklejona do skal. Przemierzajacy trase codziennie jada dosc szybko, stad musimy uwazac by zza zakretu nie wyskoczyl nam ktos z duza predkoscia…
Droga przejezdza rowniez przez tunele wykute w skale. Nie mijamy zadnych miasteczek, tylko w pewnym momencie, po lewej, dostrzegamy opuszczona kopalnie marmuru. O dziwo, nie jest ona zabezpieczona w zaden sposob i spokojnie mozna ja zwiedzic.
Do „kopalni” prowadzi niesamowite wejscie wykute w skale.
W srodku mozna dostrzec duze dziury, w ktore latwo wpasc. Wszedzie trzeba miec oczy szeroko otwarte. Caly teren wewnatrz to pokrojone skaly. Jest tez miejsce, w ktorym zbiera sie deszczowka.
Miejsce jest zjawiskowe, co chwile zatrzymuja sie tu samochody, a nawet autokary. Widzielismy tez grupe rowerzystow z Niemiec z przewodnikiem. Bali sie chyba zwiedzic srodek kopalni, gdyz nie schodzili z rowerow.
Blisko drogi znajduje sie „szkielet” dawnego budynku. Byc moze bylo to biuro firmy, do ktorej nalezala kopalnia.
Ta kopalnia nie jest opuszczona. Nasi już tam są 🤣