Bańki mydlane
Od czasu do czasu na glownym placu w Pistoi stoi pan z wiadrem z woda i puszcza ogromne banki mydlane. Mozna go rowniez spotkac na ulicy Cino. W ten sposob zbiera pieniazki na zycie. Od bardzo wielu lat mieszka na ulicach Pistoi. Jeszcze nie znam jego historii. Spi chyba w uliczkach przy Placu Sali. Tam w naroznikach zostawia swoj dobytek: jakas walizke, koce.
Po dzisiejszym kontakcie na placu mysle, ze to obcokrajowiec, bo nie mowil „czysto” po wlosku.
Dzieci maja frajde z baniek. Oto kilka zdjec:
Sa niezwykle! Dla doroslych to powrot do dziecinstwa…