Arte Mura i laboratorium filcu
Wczoraj poszlysmy do Arte Mura Residence w centrum Pistoi, gdzie odbywala sie mala wystawa miejscowego rekodzielnictwa polaczona ze sprzedaza.
Na samym wejsciu przygrywal pan na fortepianie, atmosfera byla wiec bardzo nastrojowa.
Oto krotki filmik:
Przyznam sie szczerze, ze z ciekawoscia obejrzalam wnetrze parteru Residence, bo ogolnie wydaje sie on nieco niedostepny. Takie mialam wrazenie. Przechodze obok niemalze codziennie, ale wejscie prawie zawsze jest zamkniete. By wejsc trzeba chyba dzwonic do domofonu. Na pietrach znajduja sie pokoje do wynajecia, dla turystow, a na parterze odbywaja sie rozne wydarzenia, np. sluby.
Na srodku ogrodu rozlozony jest ogromny namiot.
Wsrod osob wystawiajacych rekodzielnictwo byla nasza znajoma Claudia. Tworzy kreacje z papieru na zasadzie plecenia koszy wiklinowych.
Po poludniu Claudia przeprowadzila rowniez laboratorium filcowe dla najmlodszych. Julcia zrobila az dwa kwiaty.
Oto krotka relacja filcowa:
Kwiaty moga stac sie broszkami 🙂 Chyba poprosze Julcie, by mi kiedys je pozyczyla.
Milej niedzieli!
W filcu zakochałam sie juz dawno a teraz marze ozrobieniu torby metoda klaczkowa.
😀
Domyslam sie,ze taki kurs filcowania dla dzieci wzbudzil ich entuzjazm.Mozna do woli moczyc rece i „prac”,a jeszcze z tego wychodzi kwiatek,wlasnorecznie uformowany 🙂
Julcia miala po tym moczeniu gladkie raczki i mieciutkie.