Czas sie skonczyl
Pobyt w Polsce dobiega konca. Czas zbierac sie do Pistoi.
Oczywiscie atrakcja przed samym wylotem jest wyslanie sobie paczki do domu. Tak jak sie obawialam w 50 kilo sie nie zamknelam…. Musialam przygotowac dwie paczki: lacznie 100 kilo!
Pomyslicie, ze upadalam na glowe. Moi drodzy, tak to juz jest: do Polski przywiozlam prezenty, dodatkowo nasze ubrania, buty zimowe….wyszlo 100 kilo.
Teraz z powrotem zawoze prezenty, znow ubrania (jeszcze wiecej, bo polatalismy troche po wyprzedazach). Dodatkowo Julcia zakupila dwie kreacje karnawalowe: Kopciuszka oraz Aurory. Niedlugo Wam sie zaprezentuje na jakiejs karnawalowej fescie toskanskiej.
Tak wiec dzisiaj wysylam sobie 100 kilo do Pistoi. Trzymam mocno kciuki za pana kuriera, zeby nie zagubil jednej z dwoch paczek, tak jak to mialo miejsce miesiac temu…
Edyto, zgodnie ze smaczkami: zakupilam Ci bialy zurek w butelce oraz kielbase 🙂
Co ma poczatek ma i koniec, tak jest tylko smutno…
Rzeczy, szczegolnie jak jest dziecko zawsze jest duzo! Trzymam kciuki za kuriera i aby wszystko dotarlo na czas do twojego wloskiego domu 🙂 Do zobaczenia.
🙂