Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on lis 15, 2012 in Moja Toskania | 4 comments

Przedszkole: raz tak, raz nie

Przedszkole: raz tak, raz nie

 

To przedszkole Julci to dziala na zasadzie: w poniedzialek tak, we wtorek nie…

Swoja droga:wczesniej czy pozniej ktos sie mocno uderzy o te niebezpiecznie otwarte okna

W zeszly piatek pani nauczycielka wreczyla mi kartke do podpiania, ze zapoznalam

sie z informacja, ze 13 listopada odbedzie sie zebranie zwiazkow nauczycielskich

i zajecia rozpoczna sie o godzinie 12. Czyli bez sensu posylac dziecko do przedszkola.

Natomiast 12 listopada (w poniedzialek) pani nauczycielka wreczyla mi jeszcze jedna kartke.

Zapoznalam sie z trescia: 14 listopada nauczyciele oglosili strajk i zajec nie bedzie.

Kolejna komunikacja z przedszkola

Przeciez jakies dwa tygodnie temu juz byl strajk!

Wczoraj wszystkie szkoly strajkowaly. Rowniez starsze dzieci nie maly zajec. Musial byc tez jakis przemarsz przez miasto, bo mlodzi grupowali sie na Placu Mazzini i trzymali choragwie w reku.

Plac Mazzini Pistoia

Niektorzy uczniowe przesiedzieli dzien w parku.

Bylo tak cieplo i milo, ze rozumiem ich wybor.

 

4 komentarze

  1. To trochę jak ze strajkami w madryckim metrze we wrześniu i październiku b.r. Polegało to na tym, że w niektóre dni w określonych godzinach składy kursowały nie co 7-8 minut, a co 18-22 minut. Sęk w tym, że poza motorniczymi prawie nikt nie wiedział, które to były te określone godziny.

    • 🙂

  2. Starsze dzieci mogą posiedzieć w parku. Dużo gorzej pewnie mają maluchy, które przecież same czasu spędzać nie mogą. Czy te strajki coś zmieniają w ogóle, dają jakiś efekt?

    • A no wlasnie, prawda jest taka, ze strajkuja a to nic nie daje. I tak podobno od bardzo wielu lat…

Post a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *