Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on sie 20, 2013 in Moja Toskania | 12 comments

Vellano – turystyczne odkrycie

Vellano – turystyczne odkrycie

Z miasteczka Pescia mozna zrobic sobie fajna wycieczke w gory. Wystarczy przejechac 10 kilometrow i znajdziemy sie w Vellano: frakcji nalezace do gminy Pescia (do 1928 roku nalezala do gminy Lukka).

vellano_z_daleka_moja_toskania

Vellano widoczne jest juz z daleka. Trzeba pokonac troche gorskich zakretow i dojedziemy do celu. Jest lekki problem z parkowaniem, gdyz trzeba to zrobic przed albo za frakcja i to wzdluz ulicy. A przy ulicy rosna drzewa, wiec trzeba znalezc dosc szerokie miejsce miedzy nimi i takie by samochod nie spadl w dol.

vellano_z_daleka_panorama_moja_toskania

Vellano nalezy do 10 miasteczek, frakcji ktore znajduja sie w rejonie zwanym Svizzera Pesciatina (Szwajcaria Pesci). Tereny zawdzieczaja te nazwe Szwajcarowi Jean Charles Leonard Simonde de Sismondi, ktory porownal tereny gorskie Pesci do szwajcarskich gor.

Widok z Vellano

Widok z Vellano

W Vellano zrobilam okolo 400 zdjec. I pewnie byloby ich wiecej, gdybym nie musiala gonic za Julcia i znikajacym w uliczkach mezem. Vellano to siec polaczonych malych, kamienistych ulcizek, ktore pna sie raz w gore, raz w dol. To jakby labirynt. Gdzieniegdzie jakis luk, przejscie kamienistym korytarzem.

biale_kwiaty_w_vellano_moja_toskania

bialy_kot_w_vellano_moja_toskania

butla_gazowa_w_vellano_moja_toskania

 

domy_z_widokiem_na_gory_w_vellano_moja_toskania

kamienne_schodki_moja_toskania_vellano

kapcie_w_oknie_moja_toskania_vellano

krzesla_vellano_moja_toskania

krzeslo_w_vellano_z_poduszka_moja_toskania

luk_w_vellano_moja_toskania

okno_z_balustrada_moja_toskania_vellano

stol_vellano_moja_toskania

toskanski_dom_w_vellano_moja_toskania

ulica_ghianda_vellano_moja_toskania

uliczka_przy_placu_moja_toskania_vellano

uliczka_z_donicami_w_vellano_moja_toskania

waska_uliczka_w_vellano_moja_toskania

widok_na_gory_moja_toskania_vellano

zbita_donica_w_vellano_moja_toskania

Vellano odwiedzilismy 15 sierpnia. Wydawalo sie wymarle, pozbawione mieszkancow. A przeciez wcale nie jest takie male i wszystkie budynki wydaja sie zamieszkale (tylko kilka domow na sprzedaz).

Wszedzie pelno donic z kwiatami i ziolami.Wszystko zadbane i piekne.

buty_i_kwiaty_vellano_moja_toskania

czarny_kot_donice_moja_toskania_vellano

drzewo_bazylii_moja_toskania_vellano

restauracja_szalwia_w_koszu_vellano_moja_toskania

stluczona_donica_moja_toskania_vellano

toskanska_okiennica_donica_moja_toskania_vellano

vellano_panorama_donica_moja_toskania

wiszace_kwiaty_i_bazylia_moja_toskania_vellano

W skalach wyrastaja rowniez roslinki oraz kapary i rozmaryn.

Drzewko kaparowe w calej okazalosci

Drzewko kaparowe w calej okazalosci

 

Kapary z bliska

Kapary z bliska

roslinka_skalista_vellano_moja_toskania

Pomiedzy kamiennymi uliczkami znajduje sie plac. Ku naszej uciesze udekorowany byl na swieto slodyczy, o czym informowal napis. Po bokach placu przygotowane krzesla. Wszystko wskazywalo na to, ze za chwile bedzie sie cos odbywalo. Niestety festa byla dwa tygodnie temu… Powiedzial mi o tym jeden z mieszkancow Vellano (ktory dosc czesto uzywal nieistniejacego slowa oppuramente, ktore oznaczaloby po polsku slowo lub). Spoznilismy sie wiec na feste, ale plac ciagle byl piekny i kolorowy, jakby czekal na gosci i zapraszal do zabawy.

plac_vellano_moja_toskania

plac_w_vellano_z_krzeslami_moja_toskania

krzesla_i_stol_moja_toskania_vellano

krzesla_na_placu_w_vellano_moja_toskania

pranie_w_vellano_na_placu_moja_toskania

swieto_slodyczy_vellano_plac_moja_toskania

Zrodelko wody pitnej na placu

Zrodelko wody pitnej na placu

Wiecie co, a moze mieszkancy zrobili swieto slodyczy, po czym powiedzieli: Teraz wszyscy wyjezdzamy na wakacje. I zostawili wszystko i wyjechali. Na to wyglada.

Widoki w Vellano niesamowite, raj do robienia zdjec.

dach_w_vellano_moja_toskania

dach_z_cyprysami_moja_toskania_vellano

duzy_kamienny_stol_vellano_moja_toskania

fartuch_sie_suszy_vellano_moja_toskania

garnek_na_ognisko_moja_toskania_vellano

ludzik_na_dachu_moja_toskania_vellano

napis_wspanialy_dom_vellano_moja_toskania

ozdoba_umywalka_moja_toskania_vellano

stol_vellano_moja_toskania

Po przechadzce w dol i w gore i jeszcze raz w gore i w dol i jeszcze raz… zapragnelismy cos zjesc. W Vellano sa dwie opcje: albo tawerna. Ale tam pani powiedziala, ze raczej trzeba rezerwowac i ze wszystko skonczyli… Nie byla chetna do zrobienia czegos do jedzenia. Pora byla pozna (godzina 15), wiec myslala juz o wypoczynku przed nastepna tura wieczorna.

Poszlismy wiec do restauracji-pizzerii. Gdzie pani przyjela nas z otwartymi rekami. Przeprosila, ze nie moze zbyt duzo zaoferowac, bo dzis bylo duzo osob. Zaproponowala, ze ugotuje spaghetti.

Budynek restauracji-pizzerii w Vellano

Budynek restauracji-pizzerii w Vellano

Zasiedlismy na tarasie, z ktorego widok byl niesamowity. Pani od razu podala wode do picia i koszyczek ze swiezym, toskanskim chlebem.

restauracja_taras_w_vellano_moja_toskania

 

restauracja_chleb_toskanski_w_koszyku_vellano_moja_toskania

Za chwile „przyszla” cwiarteczka wina czerwone (tzw.un quartino).

wino_toskanskie_i_woda_moja_toskania_vellano

Spaghetti bylo przepyszne, polecam! Swieze pomidory podduszone na patelni, z czosneczkiem. Pychota!

spaghetti_wino_toskanskie_moja_toskania_vellano

Pod koniec bardzo mila niespodzianka: do kawy pani podala ciasto cytrynowe z jablkami 🙂

restauracja_ciasto_cytrynowe_z_jablkami_moja_toskania_vellano

Polecam te restauracje, polecam zwiedzenie Vellano!

12 komentarzy

  1. Rzeczywiscie bardzo urokliwe miejsce.
    W zadnej ksiazce o Toskanii – przeczytalam ich sporo – nie ma mowy o tym wspanialym miasteczku.
    Moze sie myle,ale na pewno zapamietalabym Vellano.
    Jeszcze ,na szczescie,jest sporo miejsc do odkrycia.

    • Oj, tak 🙂 Na cale szczescie 😉

  2. Widzielismy to miejsce z daleka, mam nawet zdjęcie a jak wrocilismy do Polski to załowałam, ze jednak nie pojechalismy. Coz maz bal sie parkowania własnie, a tam taka kwintesencja Toskanii, takiej nie zadeptanej i te detale i te cudowne widoki..moze kiedys…

    • Koniecznie musicie wrocic 😉

  3. Pieknie pokazalas Olu, Vellano. Najpiekniejsze zdjecie to te z suszacym sie na sznurku fartuchem:)

    • Mi tez sie to zdjecie podoba, nawet wkleilam je jako okladka na profilu facebookowym 🙂

  4. Ja uwielbiam takie klimaty. We Włoszech bywałem często, ale zwykle podróżowałem utartymi szlakami, bo były to wyprawy w grupie lub liczne wyjazdy służbowe. Takie widoki i zdjęcia robiłem w Chorwacji.
    Zdjęcia pokazałem żonie, która oszalała. Kocha takie miejsca, a jak dopadnie do aparatu to nie ma takiej karty, której by nie zapełniła zdjęciami.

    • Takie miejsca sa super. Mam nadzieje, ze wkrotce dojade do wszystkich 10 frakcji tzw.Svizzera Pesciatina, to wszsytkie sa przeurocze. Pozdrawiam cala rodzine 🙂

  5. A ja zwróciłam uwagę na bladość wszystkich zdjęć, jakby były prześwietlone i od razu pomyślałam sobie z błogością o tym silnym słońcu i gorącu, które tam jest i które uwielbiam z natury. Też bym chciała tam się kiedyś znaleźć 🙂

    • Masz racje, slonce wchodzi prosto w obiektyw, razi w oczy, w domu natomiast ciemne pomieszczenia. Nie mam dobrego zaplecza fotograficznego. Poza tym fotki cykam szybko, bo wszyscy chca sprobowac potrawy 😉 pozdrawiam 🙂

  6. Bardzo ciekawy blog będę częściej tutaj zaglądała. Pozdrawiam

  7. china sie wybierzemy w dlugi weekend majowy 2018

Skomentuj Mazena Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *