Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on mar 15, 2012 in Zaprzyjaźnione eko agroturystyki | 0 comments

U Giordano w Germinaia (Pistoia)

U Giordano w Germinaia (Pistoia)

Ilekroc widze Giordano na mysl przychodzi mi Dario Fo. Ten sam wyraz twarzy, ta sama mimika. Nie widzialam nigdy Fo na zywo, ale wyobrazam sobie ze jest on rownie wysoki jak Giordano. No i jak by nie bylo wiek „przyblizony”.

Dopiero teraz Giordano powiedzial nam ile ma lat. Ja dalabym mu co najwyzej 70…

Patrze wokolo i podziwiam.  Giordano wraz z zona robia wszystko sami. Tylko czasem ktos pomoze. A do roboty jest naprawde duzo: gaje oliwne, winnice, pszczoly, owoce, warzywa i zwierzeta.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                                                     Rosnie tutaj okolo 400 oliwnych drzew

 

– Nadchodzi wieczor, a ja nie doszedlem nawet do numeru drugiego z mojej listy codziennych zadan do wykonia – zartuje Giordano.

A ja myslalam, ze mam duzo zajec w moim zyciu. Nigdy nie doscigne Giordano.

W zyciu Giordano i Marii jest jeszcze miejsce na eko-agroturystyke. Dodam, ze mieszkaja oni w domu z 900 roku!! (najstarsza czesc domu zostala dobudowana w 1604 roku).

 

Na dachu panele, ktore ogrzewaja wode. Ogrzewanie poprzez kominki i drzewo

 

 

 

 

 

 

 

 

Kiedys dom nalezal do kosciola, stad po lewej stronie okna widoczny herb arcybiskupa

Malzenstwo ma malutki apartament, ktory moze pomiescic co najwyzej 5 osob (4 dorosle z malym dzieckiem). Jeden apartament, ale za to jaki. Wszystkie belki na suficie zostaly zachowane.

 

Belki w pokoju jadalnym

 

 

 

 

  j.w.

 

 

 

Wiekszosc mebli to antyki. Sypialnia pochodzi z XIX wieku.

 Lozko z XIX wieku

Z okna sypialni rozchodzi sie wspaniala panorama na gory Pistoi.

 Do dyspozycji lozeczko dla malego dziecka

 

W salonie kominek ogrzewa caly apartament.

– Jest tak cieplo (ogrzewanie kominkiem), ze turysci chodza w krotkich spodenkach i krotkim rekawku – mowi Giordano.

 

 Do dyspozycji gosci duzo ciekawych ksiazek

Komoda w pokoju jadalnym ma ponad 100 lat, zostala kupiona na targu antykow we Florencji.

 Pokoj jadalny

Z jadalni przechodzi sie do kuchni.

Goscie sami moga przygotowywac sobie posilki. Jednakze sniadanie jest wliczone w cene. Moze przygotowac je osobiscie Maria (tj.podac do stolu). Moze rowniez zostawic wszystkie produkty spozywcze w lodowce, tak by goscie mogli swobodnie zjesc posilek.

Lazienka zostala zbudowana na miejscu dawnej kaplicy.

Prysznic miesci sie w sam raz pod belkami

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Maria jest swietna kucharka. Wystarczy wspomniec, ze przyjechal do niej japonski kucharz z Tokio by nauczyc sie gotowania domowej toskanskiej kuchni.

Maria na zyczenie moze przygotowac obiady oraz kolacje. Wszystko przyrzadzone z produktow ekologicznych, w wiekszosci uprawianych przez wlascicieli.

 

Maria i Giordano maja dwa sympatyczne pieski: Bibe oraz Leonardo. Jest tez kotek – „psotek”.

 

 

 

 

 

           Leonardo

 

 Biba

Sa tez dwa konie, ale tylko do dyspozycji wlascicieli. Pomagaja w polu.

 

Stella wraz z synem Vasco

Konie Giordano nie maja podkow. Wlasciciel preferuje wolny styl zycia zwierzat.

Kto przyjedzie tu na wakacje moze asystowac w zbiorze oliwek lub wina. Ja sama zapisalam sie u Giordano na te atrakcje. Dodalam do tego zbiory pomiodorow. Nie moge sie doczekac!

Ja, Giordano i Maria

W ogrodzie pod wiata znajduje sie drzewo do komikow. A obok stoi piec drzewny, w ktorym wlasciciele wypiekaja wlasnej roboty chleb.

Giordano lubi wypiekac tradycyjny chleb toskanski. Mysle, ze dla turystow to nielada gratka.

Zainteresowanych noclegiem u Giordany i Marii prosze o kontakt:

aleksandra.seghi@email.it

Post a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *